Silesian Football Night 2012

Był to turniej piłkarski który odbył się 26.05.2012r. (sobota),  wielkie piłkarskie wydarzenie wspomagane przez występy artystyczne, pokazy tańca oraz profesjonalnego dj-a. Turniej ten miał charakter Mistrzostw Europy które 13 dni później startują w Polsce i Ukrainie. Zgłoszone zespoły reprezentują poszczególnego finalistę Euro 2012 i walczą o puchar Silesian Football Night. Turniej rozpoczynał się o godzinie 10, natomiast koniec zaplanowano na godzinę około północy. Rzeczywiście finałowy mecz skończył się o 1 w nocy.

Zespół nasz został zgłoszony do turnieju i reprezentował drużynę outsidera grupy B - DANIE.

Już 26.05.2012r. (sobota) w ramach Dni Rudy Śląskiej odbędzie się Silesian Football Night, czyli wielkie piłkarskie wydarzenie wspomagane przez występy artystyczne, pokazy tańca oraz profesjonalnego dj-a.

W turnieju tym udział wzięła nasza drużyna która reprezentowała reprezentacje Danii, zgłoszona w składzie:

Roman Liwa

Krzysztof Studnik

Sebastian Kapica

Łukasz Beck

Marcin Sołtysiak

- Daniel Czaja

Michał Herok

Szymon Sołtysiak

Łukasz Chylewski

Artur Wojtczuk

Kapitan drużyny: Marcin Sołtysiak

W sobotę (26.05.2012r.) z okazji Dni Rudy Śląskiej odbył się Silesian Football Night. Do turnieju przystąpiło 176 zawodników, którzy reprezentowali 16 krajów biorących udział w faktycznym EURO 2012. Zawody rozpoczęły się o godzinie 10.00 meczem Polska – Grecja. Nasza drużyna wystąpiła jako reprezentacja Danii i pierwszy mecz z Portugalią grała o 11:15.

 W pierwszym meczu z Portugalią pokazali waleczność. Gra do końca się nie układała, widać było brak zgrania w ataku, w tym meczu ponadto nie pojawił się jeszcze Artur Wojtczuk. Na pochwałę zasłużyła obrona i bramkarz, który zapobiegł co najmniej 3 krotnie utracie bramki. W drugiej połowie to jednak my zdobyliśmy gola, znakomicie w polu karnym pozycję do strzału zwodem wywalczył Michał Herok i strzelił prosto w okienko! Było 1-0, które po mimo ataków rywala udało się dochować do końca. Znakomity początek i 3 pkt!

Drugim rywalem był zespół Holandii, zwycięstwo w tym meczu dawał nam już awans, ponadto do składu dołączył Wojtczuk, dzięki czemu wzmocni atak tworząc zabójczy duet z Szymonem Sołtysiakiem. Jak się okazało nie na długo, już po 5 minutach gry groźnej kontuzji doznał Szymon, który poszedł na pressa i przekręcił rzepkę w kolanie. Grymas bólu, fatalnie wyglądające kolano i interwencja pogotowia, opisuję powagę zdarzenia! Szymon Sołtysiak został odwieziony do szpitala, gdzie stwierdzono naciągnięcie i stłuczenie rzepki, zagipsowano go i wrócił z powrotem, dopingować nasz zespół. W tym meczu udało się już tylko wywalczyć remis, po mimo że pierwsi bramkę strzeliliśmy, po znakomitym rajdzie Wojtczuka, szybko stracona bramka podcięła później skrzydła zmartwionej drużyny. 

W trzecim meczu z reprezentacją Niemiec także odnieśliśmy remis, po bramce Wojtczuka, niestety podczas meczu wspierałem Szymona w szpitalu, dlatego na podsumowanie dodam, że zdobyty punkt pozwolił awansować dalej z drugiego miejsca w grupie.

W ćwierćfinale trafiliśmy na zwycięzce grupy A - Polskę, rywala mocnego i zgranego, w dodatku nasz zespół miał zaledwie dwóch graczy na zmianę, ale wspierany przez Kibicki Angele, Sabinę i Martynę, podjęli rękawicę.

Ćwierćfinał: Dania - Polska 1-1 karne: 3-2

Mecz nie ułożył się dobrze, szybko stracona bramka, praktycznie już po drugiej akcji ustawiła mecz. Ponadto nadal doskwierała nam słaba gra w ataku, za to po naszej stronie było szczęście, która 3 krotnię skierowało piłkę na słupki bramki strzeżonej dzielnie przez Romana Liwę! W drugiej połowie, zespół postawił wszystko na jedną szalę, grając po profesorsku z obronie, wyprowadzali kontrataki niczym Chelsea w finale Ligi Mistrzów, która wyrównującą bramkę zdobyła z stałego fragmentu. U nas sytuacja się powtórzyła, rzut wolny mocnym strzałem wykorzystał Sebastian Kapica i przywrócił nadzieję na awans! Końcówka meczu nerwowa, nie rozstrzygnęła spotkania i konieczne były rzuty karne - 3 pojedynki jeden na jednego! Pierwszy bronił nasz bramkarz, który w 3 kolejce znakomicie wyciągnął karnego i dał nadzieję na zwycięstwo, gdyż przedtem znakomicie jedenastki wykorzystali Beck i Wojczuk. Do ostatniej jedenastki pewnie podszedł Kapica i po profesorsku niczym Didier Drogba dał awans i wybuchła niesamowita radość, bo to oznaczało że gramy do końca!    

W półfinale niestety trafiliśmy na silną ekipę drużyny Hiszpanii, to był inny poziom gry, w dodatku w naszej ekipie odpadł kolejny zawodnik, Michał Herok doznał kontuzji, która uniemożliwiła mu kontynuować turniej i wspierać resztę drużyny. 

Półfinał: Dania - Hiszpania 1-4

W tym meczu szczęście to za mało, rywal znakomicie wykorzystał naszą nie uwagę i szybko wyszedł na dwu bramkowe prowadzenie. W drugiej połowie po rajdzie Wojtczuka, w dyskusyjny sposób udało się zdobyć kontaktową bramkę, niestety później w nie mniej dyskusyjny sposób to rywal strzelił, jednak moim skromny zdaniem bramka powinna nie być uznana bo w chwili strzału na boisku wbiegło dziecko. To podłamało chłopaków, którzy w końcówce zostali dobici, jednak na wyraz uznania zasługuje poziom gry, wreszcie utrzymywaliśmy się przy piłce, stosując pressing, tworząc składne akcje, niestety brakło sił i żądeł. Wynik 4-1 dla Hiszpanii i pozostaje mecz o 3 miejsce. Brawa naszej drużyny, dla Danii!

Mecz o 3 miejsce: Dania - Włochy 0-2 

W meczu o 3 miejsce rywalem była reprezentacja Włoch, która niewątpliwie była w zasięgu, niestety tutaj także mecz nie ułożył się po naszej myśli, szybko straciliśmy bramkę, w dodatku wyraźnie doskwierał nam pech! Limit szczęścia został wyczerpany w ćwierćfinale, z jednym rezerwowym zespół nie potrafił utrzymać  tempa w ataku. Jednak trzeba dodać  że starał się, podobnie jak z Hiszpanami grał wysoko, stosując pressing, co przynosiło efekty i szybki odbiór piłki. Niestety późna godzina przeszkadzała w wykończeniu akcji i po mimo paru naprawdę dobrych sytuacji, walki do samego końca, nie udało strzelić  wyrównującej bramki. W końcówce spotkania  żółtą kartką i 2 minuty za dyskusję otrzymał Sebastian Kapica, przez co w ostatniej minucie straciliśmy drugą bramkę i turniej zakończyliśmy porażką 0-2. 

Końcowe 4 miejsce jest bardzo dobrym wynikiem, który zadowolił sponsora i kibiców, na turnieju było wszystko, chwile grozy (kontuzja Szymona), chwilę euforii (wygrane karne), momenty dyskusyjne i bardzo dużo walki, którą pokazaliśmy że zespól ma charakter i z meczu na mecz jest coraz to bardziej zgraną ekipą. Tym razem na podium brakło sił, nie graliśmy w najsilniejszym składzie, jednak wynikiem możemy się pochwalić i małym ale ciężko wywalczonym pucharem.

W finale turnieju zmierzyły się ekipy Rosji i Hiszpanii. Dwudziestominutowa rozgrywka tych drużyn wyróżniała się nie tylko techniką i stylem gry ale także zawziętością. Obie drużyny mimo tego, iż miały za sobą praktycznie cały dzień grania w ogóle nie okazywały zmęczenia. Kibice na nudę nie mogli narzekać bo piłka latała od bramki do bramki a zespoły nie marnowały okazji do szybkich kontrataków. Zwycięzca mógł być jednak tylko jeden. W naszym turnieju drużyna Hiszpanii okazała się lepsza pokonując Rosję 3:1 a kto zwycięży EURO 2012, które już za parę dni – zobaczymy!

Statystyki naszej drużyny:

6 meczy: 1 zwycięstwo, 3 remisy, 2 porażki

bramki: 5 strzelonych (3 x Wojtczuk, Herok i Kapica) i 9 straconych. 

Kontuzje: Szymon Sołtysiak - w 2 meczu -naciągnięcie i stłuczenie rzepki - conajmneij 3 tygodnie pauzy, Michał Herok w 4 meczu.

Zespół nasz rozegrał łącznie 105 minut. Najdłużej na boisku: Roman Liwa, Sebastian Kapica, Marcin Sołtysiak.

Galeria z turnieju Silesia Football Night 

[YT]QNmdUn3RGew[/YT]

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości