Łososie wygrywają ale nadal nie zachwycają!

Łososie wygrywają ale nadal nie zachwycają!

Nasz zespół w 8 kolejce rozgrywek Ligi Rudzkich Orlików standardowo pokonał drużynę Anteo 4-2, ale tym razem o zwycięstwo musieliśmy walczyć do ostatnich minut, bo drużyna Anteo zaprezentowała się bardzo dobrze i w końcówce spotkania stwarzała zagrożenie pod naszą bramką. Jednak to my strzelając bramki w początkowych minutach, dowieźliśmy zwycięstwo do końca. Swoje pierwsze spotkanie po kontuzji rozegrał Szwagier, który pokazał się z bardzo dobrej strony, zaliczył asystę i strzelił bramkę! Po 8 spotkaniach zajmujemy 9 miejsce w tabeli!

Nasza drużyna do meczu podchodziła w okrojonym składzie, po długiej kontuzji wrócił Szwagier, a także drobne urazy ostatnio leczył Walczak, Golik i Beck. Tego dnia zabrakło trzech kolegów, co w końcowym etapie meczu miało znaczenie, bo brakowało sił i zmian. Mecz zaczęliśmy dobrze, stwarzając groźnie akcje i szybko wychodząc na prowadzenie, w drugiej minucie Adam Golik bardzo dobrze zapoczątkował akcję w środku pola, zagrał na lewo do wchodzącego Pawła Walczaka, a ten idealnie obsłużył Michała Benke, który z strzeleniem bramki nie miał najmniejszego kłopotu. Chwilę później było już 2-0 po akcji Michała i bramce Szwagra! Gdy wydawało się że mamy wszystko pod kontrolą, oddaliśmy inicjatywę drużynie Anteo, która wykorzystała błąd w kryciu Przemka Jończyka i głową strzeliła kontaktową bramkę. Później mecz się wyrównał, a nam brakowało szybkości w rozegraniu akcji i skuteczności, aby podwyższyć wynik spotkania, za to Anteo także miało swoje sytuacje, ale bardzo dobrze dysponowany tego dnia był Tomasz Cholewczyński! W drugiej połowie analogicznie szybko strzeliliśmy dwie bramki, najpierw Łukasz Beck odebrał piłkę i prawą stroną zapoczątkował akcję, po której na bramkę uderzył Szwagier, a piłkę po interwencji bramkarza do siatki skierował nasz kapitan. Dwie minuty później akcję Michała Benke wykończył Arek Kurpas i było już 4-1. Jednak po strzeleniu tej bramki znowu uszło z nas powietrze, a do tego fatalny błąd popełnił Michał Benke, który zaliczył asystę przy drugiej bramce dla Anteo. Ostatnie dziesięć minut to wyrównana gra obu ekip, nam podobnie jak w końcówce pierwszej połowy brakowało szybkości i walki, natomiast drużyna Anteo atakowała, ale nasza obrona była dobrze dysponowana i mecz zakończył się naszym zwycięstwem!

Dopisujemy kolejne 3 pkt ale nadal nasz styl pozostawia wiele do życzenia, bo mimo że szybko strzeliliśmy gole po ładnych i składnych akcjach, to przez większość meczu nasza gra była wolna, schematyczna a nasze ataki zamykały się na pojedynczych podaniach. Na plus nasza gra obronna i postawa Tomasza Cholewczyńskiego, który w paru sytuacjach uratował nas przed stratą bramki.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości