Turniej Knurów 2014

W pierwszy dzień lutego nasza drużyna miała okazję zaprezentować się na turnieju w Knurowie, w którym udział wzięło 16 zespołów a poziom był wysoki. Mimo że nasz zespół odpadł w ćwierćfinale, to był to najlepszy występ z historii rozgrywek halowych naszej drużyny. Zapraszam na krótką relację z naszego występu.

Udział w Turnieju rozpoczął się od zgrzytu kadrowego, gdyż po raz kolejny część zawodników nie mogła pomimo wcześniejszego zgłoszenia gotowości reprezentować naszą drużynę na turnieju. Dlatego skład Tomasz Cholewczyński, Kamil Zaczek, Łukasz Beck, Sebastian Kapica, Przemek Jonczyk, Krzysztof Studnik i Łukasz Wawrzon uzupełnili gościnnie: Tomasz Walczak, Marcel Krystek oraz Tomasz Adamski.

Turniej rozpoczęliśmy spotkaniem z zespołem Jest Zabrze już o 8:06. Mecz pewnie wygraliśmy 2-0 po bramkach Tomasza Adamskiego i Pawła Walczaka. W tym meczu to my dominowaliśmy i zasłużenie odnosimy zwycięstwo, które możecie zobaczyć TUTAJ.

Następnie zmierzyliśmy się z gospodarzami turnieju, ekipą TKKF Mistral Intermarche Knurów i gdyby nie szybko stracona bramka oraz fatalna skuteczność, nie przegralibyśmy minimalnie tego spotkania 0-1. Niestety już w pierwszej minucie po błędzie Seby na prowadzenie wyszli gospodarze, a nasz zespół obudził się dopiero po 5 minutach spotkania, gdzie przejęliśmy inicjatywę, którą nie zdołaliśmy niestety zamienić na gola.

Ostatni mecz o awans graliśmy z drużyną Orzesko Knurowski Bank Spól.i musieliśmy go wygrać, aby grać dalej, gdyż grupa tak się ułożyła że rywale mieli po dwa zwycięstwa. To nam się udało i to z nawiązką, gdyż do bramki rywala trafiliśmy aż ośmiokrotnie! Na listę strzelców wpisali się Przemek Jonczyk, potem Krzysztof Studnik dołożył 3 gole i Tomek Adamski 2 a po 1 trafieniu zaliczyli Marcel Krystek i Seba Kapica. W tym meczu udawało nam się wszystko, możecie to zobaczyć TUTAJ, rywal nie zdołał oddać żadnego celnego strzału na bramkę najpierw Tomasza Cholewczyńskiego, a potem Kamila Zaczka. Tym zwycięstwem pewnie zajęliśmy pierwsze miejsce w grupie! Później nastąpiła długa przerwa ponad 4 godzinna. Mieliśmy okazję zjeść ciepły posiłek, część zawodników zwiedziła pobliski Pub racząc się jednym piwkiem, a część udała się na basen. Niestety okolica nie była interesująca, dlatego długie 3h spędziliśmy głównie na trybunach śledząc rozgrywki. Ta przerwa nas wyraźnie uśpiła, co było widać w spotkaniu przeciw DFK Schlesien Rokitnica Zabrze które fatalnie rozpoczęliśmy i równie źle skończyliśmy, będąc bezsilni wobec rozpędzonego rywala, odpadliśmy z rozgrywek.

Podsumowując naszą przygodę, osiągnęliśmy najlepszy wynik w historii, gdyż dotychczas rozgrywki kończyliśmy na rywalizacji w grupie, tutaj udało nam się pewnie awansować, jednak dalej zabrakło umiejętności i zgrania. Ponadto kto wie jakby nasza gra wyglądała z Kubą Błażycą w obronie i Arkiem Kurpasem w ataku, który z pewnością wykorzystałby przestrzeń hali, gdzie było naprawdę dużo miejsca do gry. Niestety przygodę kończyliśmy smutni, gdyż po wysokim zwycięstwie w ostatnim meczu grupowym, mieliśmy smaki na co najmniej ostatni szczebel podium, niestety nie udało się, co wyraźnie zdołowało naszą ekipę i kapitana. Mimo tego dziękuję za występ naszym zawodnikom, wstydu nie przynieśli! Dziękuję też za wzmocnienia naszej kadry Tomkowi, Marcelowi i Pawłowi, bez których nie moglibyśmy wystąpić w turnieju. Tutaj po raz kolejny ubolewam nad faktem, że drużyna liczy 13 zawodników, a jak przyjdzie do rywalizacji, połowa się wykruszyła i z dużym niepokojem spoglądam na nowy sezon Ligi Orlika.

Uwaga. Wystąpił nieoczekiwany błąd! Prosimy spróbować później.
500
71e0a4ee3ffe23a0e4c351ca7060a811809fd0f0
Przepraszamy. Wystąpił błąd naszego serwera