Łososie na łopatkach, najwyższa porażka w historii staje się faktem!

Łososie na łopatkach, najwyższa porażka w historii staje się faktem!

Wczoraj relacjonowaliśmy znakomity mecz w Futbolowej Lidze Szóstek, bez straconej bramki, dziś niestety nasze niedzielne spotkanie mogłoby się nie odbyć, bo nasza drużyna fatalnie zaprezentowała się w obronie i po raz drugi została zmiażdżona przez drużynę Silesia Godula, tym razem aż 9-3! Warto wspomnieć że pierwszy mecz  w tym sezonie Silesia także wygrała i to 8-3, a Wojciech Konrad musi mieć patent na strzelanie bramek naszemu bramkarzowi, bo w tym sezonie pokonał Tomasza Cholewczyńskiego łącznie aż 8 razy! Niedzielna porażka skreśla jakiekolwiek szansa na podium naszej drużyny i jest najwyższą porażką w historii naszej gry w rozgrywkach Rudzkich Orlików!

Czarne chmury nad naszą ekipą pojawiły się już przed meczem, gdy z składu wypadło połowa formacji defensywnej, tym sposobem mieliśmy tylko dwóch nominalnych obrońców. Początek spotkania nie zapowiadał takiej masakry, pierwszej osiem minut to wyrównana gra w środku pola, niestety Silesia Godula była zabójcza w kontratakach i w 9 minucie wykorzystała pierwszy błąd w ustawieniu naszej defensywy, wyprowadzając szybką akcję i strzelając pierwszą bramkę w meczu. Niestety dwie minuty później było już 2-0, po tym jak Tomasz Cholewczyński nie zdążył wrócić do bramki po wybiciu piłki na aut, rywale szybko wznowili grę i umieścili piłkę w pustej bramce. Gdy Łososie próbowali odpowiedzieć po uderzeniu Michała Benke z rzutu wolnego w słupek, Silesia Godula wyprowadziła trzeci zabójczy cios, tym sposobem nokautując nas w pierwszej połowie. W przerwie niestety w naszych szeregach było więcej negatywnych emocji niż motywacji na lepszy wynik. Po przerwie rywal szybko strzela dwie bramki wykorzystując opieszałość naszej obrony, my natomiast odpowiadamy samotną akcją Michała Benke który mierzonym strzałem zaskakuje bramkarza gości. Niestety sam Michał był w stanie zdobyć jeszcze tylko dwie bramki, najpierw wykorzystując wyrzut z autu Michała Sikory, a potem podanie Łukasza Wawrzona, za to rywale bez skrupułów wykorzystali słabą formę obrony i brak agresywności całej drużyny, zdobywając kolejne cztery bramki, które nie tylko obwiniają bramkarza, ale całą drużynę, która często nie miała pomysłu na grę i zostawiała zbyt dużo miejsca rozpędzonej drużynie Silesii. Gratulujemy rywalom zwycięstwa i życzymy powodzenia w walce o mistrzostwo, bo jeśli notować najwyższą porażkę w historii, to tylko z mistrzem! Powodzenia!

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości