Dla Łososi nie ma rzeczy niemożliwych! Remis z liderem!
Ostatni mecz sezonu miał być trudnym sprawdzianem, pokazującym rzeczywisty potencjał naszej drużyny, która bez podstawowego bramkarza, mierzyła się z mistrzem i egzamin dopiero po przerwie zdała na 5! Mecz z drużyną która w tym sezonie tylko raz się potknęła zakończył się remisem, który Zygzak wydarł po precyzyjnym strzale z rzutu wolnego! Za to my zostawiliśmy na koniec rundy wizytówkę, że potrafimy grać z każdym do końca!
Początek rywalizacji z Zygzakiem to oddanie inicjatywy rywalowi i nastawienie się na kontrataki, co z początku wyglądało dobrze, nasz zespół grał agresywnie w obronie nie dopuszczając rywali do bramki. Niestety już w 5 minucie straciliśmy bramkę bo szybkim ataku i błędzie w ustawieniu, gdzie w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się z prawej strony boiska najlepszy napastnik Zygzaka i pewnie uderzył obok interweniującego bramkarza. Nasza twarda gra bardzo często była wykorzystywana przez delikatnych rywali, którzy częściej wymuszali stałe fragmenty gry niż oddawali strzał na bramkę. Warto zauważyć że był to pierwszy mecz w sezonie, w którym nasza drużyna wykorzystała limit faulów na połowie! Zygzak po zdobyciu bramki jedyne zagrożenie stwarzał po rzutach wolnych, choć w 8 minucie mógł zostać skarcony za swoje aktorstwo, gdyż znakomity przechwyt zanotował Dawid Palembas i wypuścił Arka Kurpasa, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale jego strzał minął lewy słupek bramki. Po tej akcji powinno być 1-1, a niestety rywal chwilę później zdobył bramkę po rzucie wolnym, precyzyjnym strzałem przy słupku pokonał po raz drugi Kamila Zaczka. Dopiero po stracie drugiej bramki nasza drużyna starała się groźniej atakować i wyżej odbierać piłkę, niestety stworzone sytuacje nie zostały zamienione na bramkę i Zygzak mógł cieszyć się z pewnego prowadzenia do przerwy.
Po zmianie stron na boisku istniał tylko jeden zespół, FC Pub pod Łososiem, grając to z czego słynie w tym sezonie, szybki i wysoki odbiór piłki, z czym rywal miał ogromne kłopoty. Nasza gra wyglądała o niebo lepiej, a sytuacji bramkowych przybywało z minuty na minutę. Upragnioną bramkę kontaktową strzelił w końcu Szwagier, który wykorzystał podanie Bekola. Kilka minut później zaskoczony Zygzak wyciągał piłkę po raz drugi z siatki, znowu po strzale Szwagra, który w łatwy sposób ograł obrońców i wyrównał wynik spotkania. Po drugiej bramce łososie poczuli szanse na zwycięstwo, dalej grając agresywnie w odbiorze atakowaliśmy stwarzając nie raz przewagę liczebną i zamieszanie w polu karnym. Po jednej takiej sytuacji piłkę otrzymał pod nogi Łukasz Gębski, który lekkim strzałem zaskoczył bramkarza Zygzaka i wyprowadził nasz zespół na prowadzenie! Z wyniku 0-2 po raz kolejny w tym sezonie zrobiliśmy 3-2 i do szczęścia zabrakło niewiele, bo Zygzak doprowadził do wyrównania na 2 minuty przed końcem, kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego nie dał szans na interwencję Żukowi i był remis. W ostatnich minutach spotkania znokautować Zygzaka mógł nie kto inny jak bohater meczu Szwagier, ale jego strzał po indywidualnej akcji minimalnie minął prawy słupek bramki i mecz zakończył się remisem, który rywalom z pierwszego miejsca w tabeli ciężko było przełknąć, szczególnie jeden zawodnik powinien zostać ukarany za uderzenie głową bez piłki naszego zawodnika, niestety sędzia tej sytuacji nie widział. Niewiele brakowało aby bardzo dobra gra w drugiej połowie dała nam zwycięstwo z drużyną, która w tym sezonie kolejny raz zdominowała ligę. Gdyby nie zachowawcza gra w pierwszej połowie, mecz mógłby zakończyć się pewnym naszym zwycięstwem, bo drużyna Zygzaka poza upadaniem na murawę i kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego nic szczególnego nie pokazała, my natomiast jesteśmy zadowoleni z wyniku i z niecierpliwością czekamy na rewanż.
Oceny pomeczowe:
2. | Błażyca | 4 |
3. | Beck | 4 |
5. | Studnik | 3 |
6. | Jonczyk | 4 |
8. | Wawrzon | 4 |
10. | Szwagier | 5 |
11. | Kurpas | 4 |
13. | Gębski | 3 |
14. | Palembas | 4 |
31. | Zaczek | 4 |
Komentarze