Stało się, niemoc przełamana – Joker pokonany.

Stało się, niemoc przełamana – Joker pokonany.

Nasz zespół wreszcie pokonał drużynę Jokera, z którą dotychczas za każdym razem przegrywaliśmy. Tym razem po meczu pełnym potu i nerwów, wygraliśmy 5-2 w temperaturze blisko 35 stopni, a formą błysną Przemek Jonczyk, który asystował przy trzech bramkach. Jest to ważne zwycięstwo, które daje nam 4 miejsce po pierwszej rundzie rozgrywek.

Mecz w pełnym słońcu i upale wiele kosztował obie drużyny, łososie w przeciwieństwie do przeciwnika pojawiły się w 10 osobowym składzie, dzięki czemu przez większość meczu to my atakowaliśmy, próbując pokonać rezerwowego bramkarza Jokera. Standardowo jedyne zagrożenie z strony rywala wykazywał ich napastnik Adam Macha, który dał się we znaki naszemu kapitanowi. Pierwsze minuty zdecydowanie należały do nas, pierwsi też wpisaliśmy się na listę strzelców, najpierw w 4 minucie Szwagier wykorzystał wyrzut z autu i umieścił w sytuacji sam na sam piłkę w siatce, a potem Arek Kurpas podwyższył wynik na 2-0, otrzymując idealne podanie Przemka Jonczyka na pustą bramkę . Dopiero po stracie tych dwóch goli Joker się obudził i ruszył do ataków, jednak przy pierwszej próbie strzału Tomasz Cholewczyński bardzo dobrze interweniował. Po kilku minutach w znaki dał się nam napastnik Jokera, który dwukrotnie wywiódł w pole Bekola i mocnymi strzałami wyrównał wynik spotkania. Na szczęście nie załamaliśmy się i w końcówce pierwszej połowy Sebastian Kapica zdobył bramkę po rzucie rożnym, wykonywanym przez Przemka.

Druga połowa to zdecydowanie wolniejsze tempo gry, nasza drużyna walczyła o podwyższenie wyniku, ale w każdej dogodnej sytuacji trafialiśmy w bramkarza. Natomiast Joker największe zagrożenie stwarzał po stałych fragmentach gry, ale dobrze w bramce dysponowany był Wieprzu. Dopiero gdy Joker zaryzykował i zaatakował całą drużyna zapominając o obronie, wyprowadziliśmy zabójczy kontratak wykorzystany przez Adama Golika i w 35 minucie było już po meczu dla Jokera, który wyraźnie nie miał siły już walczyć. My natomiast wprowadziliśmy drugiego napastnika, aby dobić rywala, co się udało w ostatniej minucie meczu, gdzie piłkę po podaniu Łukasza Wawrzona z bliska do siatki skierował Paweł Walczak i było 5-2! Wynik cieszy, jednak ilość nie wykorzystanych sytuacji bramkowych martwi, gdyż strzały Arka, Przemka czy Adama powinny znaleźć drogę do siatki, a tak dopiero w końcowym etapie spotkania nasze drużyna zdobyła bramkę, dającą spokój i zwycięstwo. Już za tydzień kolejne wyzwanie – walka o korzystny wynik z liderem rozgrywek!

Oceny pomeczowe:

1. Cholewczyński 4
3. Beck 4
4. Kapica 4
6. Jonczyk 4
7. Golik 4
8. Wawrzon 3
10. Szwagier 4
11. Kurpas 4
12. Walczak 4
14. Palembas 4

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości