Łososie grają do końca. To się nazywa comeback!
![Łososie grają do końca. To się nazywa comeback!](https://static.futbolowo.pl/assets/870/2/b/d458bd66b9cf0bcfee48664b4c4bb7c5bb3097.jpg)
W ubiegłą sobotę zanotowaliśmy mistrzowski comeback, mimo że po pierwszej połowie przegrywaliśmy aż 3-0, to w drugiej odsłonie gry zaprezentowaliśmy to z czego w tym sezonie słyniemy, mocny pressing i nieustępliwość, a efektem było strzelenie 4 bramek i wydarcie zwycięstwa drużynie Silesia Godula.
Pierwsze minuty meczu nie zapowiadały takiego horroru, początek był dobry w naszym wykonaniu, stworzyliśmy kilka groźnych sytuacji, a najlepszej nie wykorzystał Arek Kurpas, który przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Silesii. Niestety później nasza gra była popisem bezsilności i pasywności, dużo piłek traciliśmy w środku pola, a nasze straty i niedokładne podania wykorzystała drużyna z Goduli, najpierw strzelając bramkę po błędzie obrońcy, a później dokładając kolejne dwa trafiania znokautowała naszą drużynę do przerwy. Te trzy bramki były jak kubeł zimnej wody, mieliśmy swoje okazje które nie wykorzystaliśmy, a wynik 3-0 do przerwy zmusił naszego kapitana do głośnych i cierpkich słów, które przyniosły efekt.
Od początku drugiej połowy postawiliśmy mocno na atak, wystawiając do przodu Arka i Adama, którzy ostro walczyli o każdą piłką, co przyniosło efekt w postaci dwóch groźnych akcji, które jeszcze nie zamieniliśmy na gola. Jednak trzecia sytuacja wypracowana przez Arka Kurpasa na ważną bramkę zamienił Szwagier i było 3-1. Ten gol pozwolił nam uwierzyć w dobry rezultat. Z minuty na minutę nasze akcje były coraz groźniejsze, nasz zespół wyraźniej dominował i stwarzał sobie sytuacje w których brakowało tylko szczęścia. Jednak w 27 minucie zdobyliśmy drugą bramkę po precyzyjnym strzale Adama Goliki, a dobrym podaniem obsłużył go Łukasz Wawrzon. Silesia Godula była wyraźnie w opałach, często wybijali piłki na oślep a my konstruowaliśmy kolejne ataki. W 31 minucie był już remis, bramkę po zamieszaniu w polu karnym strzelił Krzysztof Studnik, odpokutowując tym samym swoją fatalną postawę w pierwszej połowie. Po tej bramce zmieniliśmy ustawienie, wracając do gry z jednym napastnikiem, a najlepsze sytuacje strzeleckie miał najpierw Łukasz Beck trafiając w poprzeczkę, a potem Łukasz Wawrzon, jednak jego strzał fenomenalnie obronił bramkarz Silesii. Dopiero kontratak i znakomite podanie Szwagra otworzyło drogę do bramki Arkowi, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelił gola dającego nam prowadzenie, które przez następne minuty nie oddaliśmy i po końcowym gwizdku świętowaliśmy heroiczne zwycięstwo, pokazując że gramy zawsze do końca!
Było to dla nas trudne spotkanie, ale przy tym budujące. Potrafiliśmy wyjść z opałów i zepchnąć rywali do głębokiej defensywy, a bramki okazały się tylko kwestią czasu. Po takim meczu morale drużyny rosną, udowodniliśmy że jesteśmy co najmniej czwartą siłą w lidze, pewnie zapewniając sobie awans do grupy mistrzowskiej!
Oceny pomeczowe:
1. | Cholewczyński | 4 |
2. | Błażyca | 4 |
3. | Beck | 4 |
5. | Studnik | 3 |
7. | Golik | 4 |
8. | Wawrzon | 3 |
10. | Szwagier | 4 |
11. | Kurpas | 4 |
12. | Walczak | 4 |
14. | Palembas | 3 |
Wszystkie oceny pomeczowe dostępne są w Menu Zawodnicy/Oceny pomeczowe
Komentarze